Miał być trochę vintage. Ale nie za bardzo. 😉 Taki, żebym sama czuła się w nim, jak w dzieciństwie. 😉 A co z tego wyszło? Zobaczcie! Zapraszam do pokoju Leosia! 😀
Pokój ma 10m2, duże okno i drzwi prowadzące na balkon dzieciaków. Wchodzi się do niego przez pokój Maliny, dlatego chciałam, żeby pomieszczenia były spójne- tak naprawdę dzieci traktują je, jak jeden wspólny pokój. Znajduje się tutaj stolik do wspólnego rysowania, komoda, szafka, regał na książki, szafa i łóżko. Na podłodze jest sporo miejsca do zabawy i zwykle rozrzucone są na niej wszystkie zabawki, jakie mamy w domu 😉
Komoda, którą widzicie na zdjęciu, to peerelowska „Odra”. Jeszcze niedawno stała w pokoju Maliny, ale od kiedy zastąpił ją Ludwiczek, wróciła na swoje miejsce. 😉 Niedługo pokażę Wam, jak się tam pozmieniało z nowym meblem.
Rośliny w wersji „na bogato” wprowadzają trochę staromodny klimat. 😉 Bardzo mi się podobają w niebalanych aranżacjach- nie tylko w fajnych doniczkach, ale też połączeniach- sansewieria w pękatej osłonce wygląda zupełnie jak ananas. 😀
Plakaty i książki w galerii ściennej też mają nieco oldschoolowy charakter. Ustawiamy je na listwie do zdjęć, żeby móc je zmieniać. Ostatnio przybył nam dziecięcy plakat motywacyjny- jem owoce i warzywa 😉 A nad wszystkimi czuwa szczuropanda. 😉
Łóżko Leona jest białe i intensywnie myślę nad przemalowaniem go. Co sądzicie? Białe? Nie białe? Może granatowe? 😀
Powieszenie tutaj lampy na wysięgniku, to moim zdaniem, strzał w 10. Dzieciom zdarza się często skakać na łóżku, a lampa jest w bezpiecznej do tego wysokości. 🙂 Wieczorem, kiedy jest potrzebna do czytania przed spaniem, wystarczy skierować klosz na dół. A do tego wygląda całkiem spoko. 🙂
Na ścianie za łóżkiem namalowałam lamperię. Absolutny PRL 🙂 Nasza jest jednak bez połysku 😉 i w fajnym kolorze.
Zielona komoda, to staroć z OLXa, który odnowiłam. Pokażę Wam niedługo, jak wyglądała wcześniej. Dziś mieszczą się w niej dwa duże pudła klamotów, a na półce dodatkowe pojemniki na układanki.
Jedyną rzeczą, która została na swoim miejscu jest Czytelnia. Po przestawieniu mebli wpasowała się idealnie obok regału. Myślę, że to ładne i funkcjonalne wykorzystanie trudnego miejsca w pokoju. Poniżej dodałam wieszak z marketu budowlanego za kilkanaście złotych- też bardzo się przydaje.
Zależało mi, żeby zmieścić tu szafę, w której znajdują się wszystkie ubrania Maliny i Leona oraz duży regał. Te meble nie są może vintage, ale są bardzo praktyczne. Zabudowa po sufit umożliwia przechowywanie wielu przedmiotów, na stosunkowo małej powierzchni.
No i to tyle! 😀
Hej! 😀
Fajno u Was! Jaką farbą malowałaś lamperię? Chodzi mi o nazwę koloru/nr odcienia i markę.
PolubieniePolubienie
To Beckers Stony beach, ale z dodatkiem białej farby, bo to dość mocny kolor i chciałam mieć o ton jaśniejszy 😉 Dzięki! 🙂
PolubieniePolubienie