Siadam do pisania posta. Odsuwam krzesło, łapiąc za częściowo oszlifowane oparcie. Siadam ostrożnie, przytrzymując siedzisko. Zmieniona gąbka i materiał, ładne, ale jeszcze nie przykręcone do ramy. Jak przycupnę delikatnie, to może nie wyląduję na podłodze.
Czytaj dalej „(Nie)poważne choroby i zabudowa grzejnika DIY”