Od kiedy zamieszkaliśmy w naszych 66 metrach kwadratowych ciągle pojawiał się temat remontu kuchni. Bardzo chcieliśmy ją zmienić, unowocześnić i dostosować pod siebie tak, jak resztę mieszkania. Problem w tym, że nasza stara kuchnia nie była aż taka straszna…
Kategoria: DIY
Metamorfoza Ludwika, czyli malowanie mebla z płyty
Od dłuższego czasu poszukuję szafki do pokoju Maliny. Ma mieć niebanalny kształt, bardzo konkretne wymiary i kosztować grosze. 😉 Trafiłam na ogłoszenie sprzedaży mebla- kształt ok, cena atrakcyjna, ale wymiary nie te. Mimo to postanowiłam ją kupić.
Czytaj dalej „Metamorfoza Ludwika, czyli malowanie mebla z płyty”
Stranger things, czyli DIY w pokoju dzieciaków
Gdy po raz pierwszy zobaczyłam taką ozdobę w pokoju dziecięcym pomyślałam: stanowcze i zdecydowane (raczej) nie! 😉 Głowa pluszowego tygrysa nad łóżkiem dziecięcym bezwzględnie skojarzyła mi się z polowaniem.
Czytaj dalej „Stranger things, czyli DIY w pokoju dzieciaków”
Szybkie świąteczne DIY. Albo dwa.
Wśród świątecznych tradycji jedną z najważniejszych jest ubieranie choinki. Czytaj dalej „Szybkie świąteczne DIY. Albo dwa.”
Kalendarz adwentowy
Kalendarz adwentowy ma sprawić, że radosne oczekiwanie będzie jeszcze bardziej radosne. Nie każdy taki kalendarz w rodzinnym domu miał i niektórzy uważają, że to zbytek, niepotrzebny luksus i dodatkowa robota przed Świętami. Ja (w mojej hedonistycznej naturze) jestem zdania, że im lepiej, tym lepiej. 😉 Dlatego zawiesiłam na gałęzi 24 paczki i mam nadzieję, że wytrzymają do Wigilii. A co o kalendarzu adwentowym myśli reszta społeczeństwa?
Pamiątki i wspomnienia (+półka DIY z gitary)
Zrobiłyśmy z Maliną półkę. Nie taką zwyczajną. Półkę z gitary.
Mea culpa, Czytelniku!
Powiem wprost, bez przedłużania- jestem prawdopodobnie najgorszą blogerką świata. Czytaj dalej „Mea culpa, Czytelniku!”
(Nie)poważne choroby i zabudowa grzejnika DIY
Siadam do pisania posta. Odsuwam krzesło, łapiąc za częściowo oszlifowane oparcie. Siadam ostrożnie, przytrzymując siedzisko. Zmieniona gąbka i materiał, ładne, ale jeszcze nie przykręcone do ramy. Jak przycupnę delikatnie, to może nie wyląduję na podłodze.
Czytaj dalej „(Nie)poważne choroby i zabudowa grzejnika DIY”
Furia! (+miejsce odosobnienia i zegar DIY)
Opisane poniżej wydarzenia trwały około 10 sekund. Przyznaję się do nich z trudem, chociaż wiem, że zdarzają się w wielu domach.
Potrzeba sprawczości i najłatwiejsze DIY ever!
Mówi się, że przy dzieciach dopiero zauważa się jak czas szybko płynie. Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami! I wcale nia mam na myśli tego, że nie wiem kiedy to się stało, że Malina zaraz skończy 3 lata, a Leoś rok. Ja jestem w szoku, Czytaj dalej „Potrzeba sprawczości i najłatwiejsze DIY ever!”